Pusta ściana w salonie niekoniecznie wygląda dobrze, zawsze lepiej jeśli są na niej jakieś – nawet niewielkie – ozdoby. Obecnie popularnością cieszą się dekoracje ze sznurka, m.in. makramy.
Zaprojektowanie wnętrza jest nie lada wyzwaniem i oprócz samego pomysłu, jak miałoby wyglądać, trzeba też konsekwentnie zrealizować swoją wizję. Meble, sprzęt, dekoracje, roślinność, bibeloty – to akcesoria składające się na charakter danego wnętrza, więc powinny ze sobą współgrać i tworzyć kompatybilną całość. Pamiętajmy o tym, że zwłaszcza w salonie w oczy rzuca się ściana, a jeśli jest zupełnie pusta, pomieszczenie traci wyraz. Bardzo dobrze wyglądają wszelkie dekoracje ścienne, które tworzą zarazem niebanalne tło dla pokoju dziennego.
Obrazy, lustra, fototapety, wiszące doniczki z kwiatami – to najczęściej znajduje się na naszych ścianach. W 2020 roku, z racji panującej pandemii i przymusowej izolacji, ludzie pokochali minimalizm i w trakcie odnawiania wnętrz zaczęli też rezygnować chociażby ze ściennych ozdób. W takiej przestrzeni zaczęli się wyciszać, regenerować. To nie do końca dobry trend, po dłuższym czasie spoglądania na puste ściany zaczyna nam czegoś brakować, popadamy w marazm. Minimalistyczny wystrój wnętrza jest jak najbardziej w porządku, ale subtelne ścienne dekoracje, chociażby ze sznurka, dodadzą mu uroku, sielskości, więc warto na nie postawić.
Pod nazwą makrama kryje się znana już od czasów starożytnych metoda wiązania sznurków, ale bez używania jakichkolwiek igieł, szydełek czy drutów. Wiązanie sznurków bawełnianych było niezwykle popularne w latach 70. XX wieku, a obecnie przeżywa renesans.
Wiązanie ze sobą sznurków tylko za pomocą rąk to ciekawy pomysł na ścienną ozdobę. Wystarczy trochę wprawy i można opanować technikę plecenia makramy. Taka dekoracja naprawdę pięknie prezentuje się na ścianie nie tylko w salonie, ale też w sypialni czy dziecięcych pokojach. Niektórzy stawiają nawet na taką ozdobę w kuchni.
Z makramy powstają naprawdę przeróżne dekoracje ścienne. Popularne stało się na przykład zaplatanie ze sznurków wiszących kwietników czy nawet abażurów do wiszących lamp. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia, a pokłady kreatywności mogą być bardzo bogate. Sznurki i robienie z nich ozdób ściennych to trend, który doskonale wpisze się w styl boho. Możemy ozdobić naszą ścianę „wyplatankami” w różnych kolorach, w zależności od pozostałego designu. We wnętrzach boho na pewno zdadzą egzamin takie barwy, jak odcienie błękitu, beżu czy musztardy.
Bawełniane sznurki są bazą do tworzenia prawdziwych rękodzieł. Ciekawie, a wręcz designersko, wyglądają zawieszone na ścianie makramy z minichwostami (czyli formą frędzli, którą możemy przyozdobić wiele rzeczy). Zaś jeśli jesteś fanem/fanką zieleni i masz jej całkiem sporo w swoim pokoju, to, zamiast trzymać kwiatki na parapecie czy w donicach na podłodze, zawieś je na ścianie w wykonanym z bawełnianych sznurków kwietniku. Ciekawą formą dekoracji na pustą ścianę będzie też zmodyfikowana wersja makramy, w pakiecie z liśćmi. Nie chodzi jednak o żywe liście, ale o sposób plecenia sznurka tak, by przypominał właśnie kształt liścia. Do wykonania takiej ozdoby ściennej będziemy potrzebować bawełnianego sznurka o grubości np. 2 mm, drewnianego drążka lub gałęzi.
Zdjęcie główne: MikuAalto/pixabay.com